Spotkałam moją mamę,
we śnie. Wyglądała pogodnie, rzadko ją taką pamiętam.
Powiedziała, że przez całe życie modliła się
o zawał i do dziś nie rozumie dlaczego zachorowała
na raka.
Próbowałam jej wyjaśnić, że niektórzy zmarli są podobni do żywych
ptaków, ale nie mogłam wydusić słowa. Rozłożyłam ręce
i zaczęłam nimi machać.
Jakbym miała pofrunąć.
ewabb
|