Dziewczyny z podwórka

Mają zamknięte oczy i otwarte usta
dziewczyny z podwórka

Kiedyś nikt ich nie chciał
Dziś mają kolegów
i nie wstydzą się grzechu

Mają go w sobie
na sobie przy sobie
w sposobie ich mowy
w ich ruchu sposobie

Żyją nim
cieszą i plączą przez niego
Płaszczem zakrywa je
dając im ciepło

Coraz więcej ciepła...
Wciąż więcej i więcej
aż każdego wieczoru
nim parzą swe ręce

Potem poparzone cale
po parzeniu z kolegami
za fajki czy tam alkohol
lub ciuchy i jakieś dragi

Chcą tego z różnych powodów
Jedną w to wciągnął kolega,
inna szukała w tym szczęścia

Jedna chciała móc spróbować
jak to na prawdę wygląda
Inna od zawsze wiedziała
że właśnie to jest jej droga

Niektórych szczerze mi szkoda
Chęć wyzwolenia w nich płonie
Lecz same się w to zapadły
ja im wyjść pomóc nie mogę

Większością brzydzę się
nie mogąc znieść ich widoku
szczycą się swoją postawą
mogły by stanąć na podium

gdyby tylko ustać mogły
na własnych nogach po nocy
kolejnej nocy na której
były pannami w niemocy

Chyba są po prostu złe
przynajmniej tak ja to widzę
chciałbym by było inaczej
chciałbym lecz nie jest i tyle.


maniek

Średnia ocena: - Kategoria: Inne Data dodania 2014-05-30 04:04
Komentarz autora: To przykre ale każdy widzi takie osoby i chyba tak samo jak ja nie potrafi im pomóc, Ja się wstydzę bo nie wiem czy miałbym podejśc i powiedzieć do takiej że jej pomogę czy co? Ale to nie jest dobra postawa...
Napisz wiadomość Dodaj do listy znajomych Strona glówna < maniek > < wiersze >
Aby dodać komentarz zaloguj się
E-mail Hasło Zarejestruj się