Majówka dziadka

Pewien dziadek z Sulejówka
dostał rentę, miał gotówkę.
Do kieszeni włożył stówkę
i wyruszył na majówkę.

Pragnął panny do zabawy
aby nie wyjść całkiem z wprawy,
bo gdy potem coś podłapie
to mu powie, ze fajtłapa.

Spotkał zaraz pannę młodą
więc zaprosił ją na lody.
Ona lody wylizała
ale więcej nic nie chciała.

Potem spotkał uczennicę,
myślał setka ją zachwyci
ale ona rzekła: dziadku,
powiedz co zostawisz w spadku.

Wreszcie pojął: nic z majówki,
kiedy większej brak gotówki.
Więc zakupił dzieciom krówki
i powrócił bez tej stówki.


roman

Średnia ocena: 10
Kategoria: Inne Data dodania 2014-05-31 11:20
Komentarz autora: :)
Napisz wiadomość Dodaj do listy znajomych Strona glówna < roman > < wiersze >
blueoctober | 2014-06-02 18:04 |
;)gorący i w dodatku słodki...ach ten maj:)))))
Conte | 2014-06-01 13:38 |
:-) :-) co ten maj robi ... z dziadkami też:-)
kazap57 | 2014-06-01 12:53 |
Romku z przyjemnoscia przeczytałem Twój wiersz
Hania24 | 2014-05-31 21:28 |
zajefajny jak by pwiedziała moja córka...świetnie...pozdrawiam
anias | 2014-05-31 14:16 |
Cóż dziadek naraził się na straty...są marzenia , których nie da się kupić...:)
Cairena | 2014-05-31 13:47 |
Super majówka...ja pamiętam, że na majówkę mama kazała mi iść do kościoła...no cóż do czego to doszło, czasy się zmieniły i renta też, za stówkę tylko lody i krówki...jeszcze do tego marzenia dziadka, całkowita klapa...*
Strappo | 2014-05-31 13:19 |
Zajebisty
Ziela | 2014-05-31 11:44 |
Masz talent, żadne słowa nie oddadzą wiersza… 6
Brak komentarzy
Aby dodać komentarz zaloguj się
E-mail Hasło Zarejestruj się