Weną...

Nawet nie wiesz być może że jestem tuż obok
i czekam cierpliwie aż ze snu się wybudzisz.
Albo wtedy gdy pisząc z pochyloną głową
zamyślony nad wierszem starasz się i trudzisz.

Chociaż jestem blisko. W zasięgu Twych myśli.
Wystarczyłoby oczy zamknąć lub też zmrużyć
by dostrzec mnie w nich i dosięgnąć pióra
w pełnym kałamarzu pióro swe... zanurzyć.

A być może... stoję przy oknie otwartym.
Delikatny wietrzyk włosy mi rozwiewa.
Na ramieniu mym przysiadł maleńki skowronek
i wtórując Ci w wierszach do ich rymów śpiewa.

Czujesz mą obecność? Wiesz może gdzie jestem?
W zapachu stokrotek wplątanych we włosy.
Być może w radosnym uśmiechu na twarzy
lub przelaną łzą.... bądź tez kroplą rosy.

Nie musisz mnie szukać w czterech kątach domu.
Czasem się przechadzam parkową alejką.
Jestem w cząstkach światła.Trzciną nad jeziorem.
Odmianą lewkonii zwanej też... maciejką.


agniecha1383

Średnia ocena: 10
Kategoria: Inne Data dodania 2014-05-31 15:08
Komentarz autora:
Napisz wiadomość Dodaj do listy znajomych Strona glówna < agniecha1383 > wiersze >
Hania24 | 2014-05-31 22:09 |
tak zgadzam sie z kolega pieknie zwiewnie na ramieniu czuc wiatr i barwy smakować...pozdrawiam
kazap57 | 2014-05-31 18:27 |
lekko ciepło i wiosennie
Brak komentarzy
Aby dodać komentarz zaloguj się
E-mail Hasło Zarejestruj się