Alianci z rajskiej wyspy

„Alianci z rajskiej wyspy”

Gdy leżę w rowie
Wbrew samemu sobie
Myślę o domku na drzewie,
O tym że dumam nikt nie wie.
To moja samotnia- ucieczka
A ta wyprawa to nie wycieczka
Mogę w każdej chwili zginąć
Po nirwany morzu płynąć.
Zostawić rodzinę, braci
Kto jak nie ja na tym straci?
Ołowiane puszki mnie zakonserwowały
Szczury mało mnie nie pozagryzały
W okopach szerzące się plagi
A serce wciąż pałające do flagi.
Rozrzucone szczątki trupów
Naszych dawnych przyjaciół, druhów.
Nie ujrzę więcej matki kochanej
Dotąd przeze mnie nie docenianej
Tyle chciałbym jej powiedzieć, wybaczyć
Dobrze że nie musi na mą śmierć się patrzyć.


Laura_Peyton_Ylonen

Średnia ocena: 10
Kategoria: Śmierć Data dodania 2014-06-24 15:22
Komentarz autora:
Napisz wiadomość Dodaj do listy znajomych Strona glówna < Laura_Peyton_Ylonen > < wiersze >
Aby dodać komentarz zaloguj się
E-mail Hasło Zarejestruj się