Sekunda odosobnienia
Spotykamy się przypadkiem
Na jednej z tych starych krakowskich uliczek
Zatrzymując czas.
Powietrze drży od nie nazwanych uczuć.
Myśli odbijają sie echem od ścian kamienic
A my wciąż trwamy
W sekundzie odosobnienia
Milczymy.
Wstrzymując oddech odczytujemy z oczu
Niewypowiedziane słowa.
Rozstajemy się.
spinka
|