Niemoc



Upycham w kieszenie ołowianą ciszę
Wiatr mnie już nie porwie
Chociaż próbuje
Boleśnie kołysząc
Niezrozumiale mówi coś do mnie

Nie potrafię unieść gołębiego pióra
Stopy ledwo odrywam od ziemi
Ostatnia próba
Podejścia pod górę
Resztkami sił na ułamek przestrzeni

Mogłabym przecież opróżnić kieszenie
By uniósł podmuch najlżejszy
Niczyja pustka
Jej nie wypełnię
Choćby pragnieniem najśmielszym

Sił znów ubywa z każdym oddechem
Bo w pamięci czułość bolesna
Samo życie już stało się grzechem
A na pokutę ciągle za wcześnie







szybcia

Średnia ocena: 10
Kategoria: Śmierć Data dodania 2014-07-08 14:17
Komentarz autora:
Napisz wiadomość Dodaj do listy znajomych Strona glówna < szybcia > < wiersze >
p_s | 2014-10-26 18:53 |
wróciłem tu...by uszczknąć odrobinę z tej ołowianej ciszy...chociaż głęboko ją schowałaś...
p_s | 2014-07-08 23:00 |
smutno..ale jakże prawdziwie..
kazap57 | 2014-07-08 20:55 |
zawsze w twoich wierszach jest magia słowa i głęboka refleksja zarówno smutku jak radości - czytając odpoczywam w Twojej poezji z przyjemnościa - pozdrawiam
anias | 2014-07-08 19:15 |
Wiersz piękny i wymowny, choć sama wolę cieszyć się chwilą wierząc, że wciąż mam jutro przed sobą...
Ccclaudia | 2014-07-08 17:55 |
Bardzo dobry wiersz, dużo się tu dzieje ale wszystko jest poukładane i nieprzesadnie dobrane. Puste kieszenie mogą być ciężkie, tak wszystko co proste wcale takie być nie musi. pozdrawiam
Conte | 2014-07-08 16:47 |
Jeśli weźmiemy pod uwagę kategorię robi się smutno... ale nigdy nie jest tak źle aby nie mogło być gorzej
Cairena | 2014-07-08 14:45 |
Żyjemy, grzeszymy i pokutujemy, a śmierć jest tego wybawieniem, tam już życie nas nie boli...*
Brak komentarzy
Aby dodać komentarz zaloguj się
E-mail Hasło Zarejestruj się