Moja modlitwa
....Na kamieniu jak motyl przysiądę...
Rozłożę swe skrzydła i w niebo ulecę....
.......i modlitwę swą szepnę do Boga...
..o nawrócenie grzeszników błagajac..
..Tam moje słowa
myśli co dzień uciekają....
Czy mnie jeszcze raz wysłucha?...
cichutka nadzieja jest we mnie...
i zawsze tam bedzie....
Choćbym miała prosic do końca dni swoich....
Bystrooka
Bystrooka
|