wrócę

pójdę już czas mnie nagli
wrócę jednak
w zwykłej godzinie w mroku
gdy nie będzie głosu ani światła
wrócę by usiąść na progu

zakołaczę tak cicho głucho
bladą i lichą dłonią
w drzwi zamienione w próchno

obudzÄ™ wielkÄ… wiarÄ™
co żyła za tym progiem
ona dała mi siłę by wytrwać
i pojednać się z Bogiem

w środku ciepłym chlebem
ugości mnie miłość
co uczyła mnie pokory
i czym jest cierpliwość

a gdy będę już na progu
jeszcze raz się odwrócę
nadzieja kroczy ze mnÄ…
nie czeka aż wrócę


Anonimm

Åšrednia ocena: 10
Kategoria: Inne Data dodania 2014-07-16 20:05
Komentarz autora:
Napisz wiadomość Dodaj do listy znajomych Strona glówna < Anonimm > < wiersze >
dzido | 2014-07-25 14:46 |
super:)
kazap57 | 2014-07-17 20:39 |
oto prawda w rzeczywistym wymiarze bez zniekształceń
zrozpaczona | 2014-07-17 16:29 |
Piszesz prawdziwie- sercem. Bardzo pięknie.
Conte | 2014-07-16 23:31 |
Taka jest prawda...pięknie o tym piszesz:)
p_s | 2014-07-16 22:20 |
ciepły..i niezwyczajny w swojej prostocie..
Czorcik | 2014-07-16 22:17 |
Urzekła mnie prostota tego wiersza. Ma ciepły klimat. Cieszy mnie, że jest mało przymiotników
Pettrus | 2014-07-16 22:06 |
Bardzo ładny ,ciekawie skomponowany wiersz . Dużo uczucia i myśl nurtująca .
szybcia | 2014-07-16 20:23 |
Å‚adnie:)*
Hemisphere | 2014-07-16 20:14 |
InteresujÄ…ce...
Brak komentarzy
Aby dodać komentarz zaloguj się
E-mail Hasło Zarejestruj się