RZEKA GORYCZY

,,RZEKA GORYCZY,,

LAWINA MIŁOŚCI WCZORAJ PRZYBYŁA
I OSAMOTNIENIE WOKÓŁ STWORZYŁA
BRNĘ TERAZ PRZEZ PUSTYNIE OGNISTE
I CZERWONE STRUMIENIE RZĘSISTE.

DOOKOŁA TYLKO ŻAR
I PIEKIELNY SKWAR.
NIE MOGĘ NIKOGO OCALIĆ
ANI SIEBIE SPALIĆ.

PRAGNĘ ODSZUKAĆ CHOĆ JEDNO ŻYCIE,
ABYM MOGŁA POKOCHAĆ JE SKRYCIE.
MIMO MOICH NADZIEI ZŁUDNYCH
NIE BYŁO UCIECH ŻADNYCH.

DOOKOŁA TYLKO ŻAR
I PIEKIELNY SKWAR.
NIE MOGĘ NIKOGO OCALIĆ
ANI SIEBIE SPALIĆ.

CHCĘ CIERPIEĆ TAK JAK MÓJ WYBRANY
I PRZEJŚĆ Z NIM PRZEZ ZŁOTE BRAMY.
WPADAM DO GEJZERU SZATAŃSKIEGO,
ABY UJRZEĆ UKOCHANEGO.


Laura_Peyton_Ylonen

Średnia ocena: 10
Kategoria: Miłosne Data dodania 2014-07-24 22:19
Komentarz autora:
Napisz wiadomość Dodaj do listy znajomych Strona glówna < Laura_Peyton_Ylonen > wiersze >
p_s | 2014-07-24 23:39 |
przepełniony nostalgią..
Conte | 2014-07-24 22:29 |
Ładny i ciepły choć ból przebija się przez wersy
Brak komentarzy
Aby dodać komentarz zaloguj się
E-mail Hasło Zarejestruj się