imago
niczym spragniony wody
wędrowiec
na pustyni
pragnÄ™ twojego oddechu
po raz kolejny
próbuję namalować
zwiewność i ulotność
to już druga burza tego dnia
pierwsza -
łzy nieboskłonu przyniosła
zamazane postacie
samochody
domy naprzeciwko
i rękę zatroskaną
położyła na drżącej szybie
druga -
krzyk sÄ…siada jedynie
zestroiła odważnie
z hukiem trÄ…b
i wiatru szalonym tańcem
niesprecyzowanym szmerem
bym się nie bał więcej
wędrować w głąb siebie
p_s
|