Czerwona żywica
„Czerwona żywica”
Popełniłam samobójstwo
Bo mój anioł uciekł
Pastwiłam się sama nad sobą
W ciszy umierałam pod brzozą
Wycinałam na ręce cierpienie
Obrazek tego co mi zostało
Chwaliłam się mą nieporadnością
Wyklinałam ich oboje na przemian.
Teraz płynie nieistniejąca krew
Zagojona rana gnije
Drzewo uschło zasłonięte pnączami
Zapomniane
Jako pomnik agonii i krytyki
Symbol porażek
Mojego drewnianego umysłu
Zjedzonego przez korniki
Do końca.
Laura_Peyton_Ylonen
|