Dla M...
Mam moje natchnienie.
Piszę dla niej - tej jedynej, ukochanej...
Przez Boga mi zesłanej w próby godzinie...
Wyśnionej o włosach jasnych jak słońca promień.
Jej skóra gładka jak jedwab.
Usta jak róże czerwienią rozkwitają.
W oczach ma niebo bezchmurne...
Piszę dla kobiety – Anioła.
Mojego natchnienia.
Jej głos jak balsam koi troski i zmęczenie.
Jej dłonie ciepłem ogrzewają mnie.
Jej ciało karmi mnie nocą i w ciągu dnia...
Czułością napełniła mnie całego...
Rozebrała na części mój umysł,
na nowo złożyła... i udoskonaliła...
Myślę o niej.
Serce napełniła swoim obrazem.
O tej wyśnionej....
Ona... Moja M...
Pani biolog studiująca życie...
feniks
|