Umarły Rycerz

Z umarłych powstaje na czyjeś wezwanie
świadomość powraca losy moje odwraca
Ciało zgniłe zapachy roznosi niemiłe
Wola złamana żądzą mordu kierowana

Rąbie na oślep wszystkie istoty
aż bierze mnie na sowite wymioty
Staję nad tobą miecz już podnoszę
jednym machnięciem głowę twą skoszę

Lecz ty patrzysz na mnie jakoś inaczej
niebieskie oczy spoglądają bez strachu raczej
podaję beznamiętnie zlodowaciałą ręką swą
dziś ty nie umrzesz lecz podążysz za mną


Henry_Kotinio_Feles

Średnia ocena: 10
Kategoria: Życie Data dodania 2014-08-07 11:45
Komentarz autora:
Napisz wiadomość Dodaj do listy znajomych Strona glówna < Henry_Kotinio_Feles > wiersze >
Laura_Peyton_Ylonen | 2014-08-07 22:07 |
piękne
Brak komentarzy
Aby dodać komentarz zaloguj się
E-mail Hasło Zarejestruj się