Refleksia

Gdy pisze ten wiersz
łzy moje nie plamią kartki
lecz obmywają drżące dłonie
biegające po klawiaturze komputera
tak jak ja bym chciała biec w stronę słońca
uciec od wszystkiego

wolałabym być głucha
by nie słyszeć
żyć w błogiej nieświadomości
wierzyć że to słowa miłości a nie nienawiści

wolałabym być ślepa
by nie widzieć
żyć w udzie
wierzyć że nie ma brutalnych gestów,
nie widzieć nienawiści w ich oczach

lecz jak bym pisała
kto czytałby mi Mickiewicza, Baczyńskiego i innych przed snem
tego odrzucenia bym nie oszukała
nie znałabym usychającego z miłości Gustawa
dzielnego Kmicica walczącego z fałszem
Kordiana, posągu człowieka
straciłabym tych przyjaciół którzy mnie ukształtowali

kto obroniłby najmniejszych?
kto pokochał bratnią dusze?
czy wtedy znalazłabym szczęści?

NIE!
nie mogę myśleć jak cała reszta egoistów
poczekam aż mnie uratujesz
jak księżniczkę z wierzy
lecz moim więzieniem nie są mury ale nienawiści, ból, i cierpienie








Madame_Heloiza

Średnia ocena: 10
Kategoria: Inne Data dodania 2014-09-06 16:40
Komentarz autora:
Napisz wiadomość Dodaj do listy znajomych Strona glówna < Madame_Heloiza > wiersze >
kazap57 | 2014-09-06 21:55 |
wolałabym byś ślepa by nie widzieć żyć w udzie .....coś tu zgrzyta - żyć w udzie...
Ziela | 2014-09-06 16:52 |
Ma dwa oblicza, ciekawy i banalny. Ogólny wydźwięk 5=
Brak komentarzy
Aby dodać komentarz zaloguj się
E-mail Hasło Zarejestruj się