Na obczyżnie
Ramiona wiatru w dali
dmuchali nam, dmuchali
A myśmy im na cuda
że u nas piękna, ruda
Smucą się ludzie w sali
płakali nam, płakali
że nam wyrwali w dali
rudą co wszyscy znali
Wiatr kręci i powiewa
że ruda już dojrzewa
A myśmy oburzeni
że my jej nie ujrzeli
Już nam wydoroślała
i wiele zrozumiała
że jest w niewoli prawa
że w ręce nie ta kawa
W dali kraina domu
Tęsknota boli znowu
Uciekać jest na marne
Bo są przepisy karne
Więc trzeżwo od młodości
aż do rozkruszeń kości
W oddali sobie żyła
Takowo nic nie kryła...
Matiusz
|