Skórka pomarańczy
Biorę sobie nożyk, całkiem nowy taki odlotowy!
Wcinam się nożykiem, w ciała twego z sykiem,
Wypływa pomarańczowy likier, słodki, nieodgadniony,
Taki chciałbym być wtajemniczony,
Pomarańczą, Jest taniec zaufaniec,
Zgniła pomarańcza jest jak jaja,
Z siarką u skubańca, co na rynku sprzedaje zająca,
Obieram pomarańcze, przy tym cały tańczę,
Zapach się unosi, jak u cioci samosi,
Skórka pomarańczy wokół mnie tańczy,
Wije się jak wąż, ten pomarańczowy plaster,
Pomarańczy plaster to życiowej drogi Alabaster,
A taki tam drogoznak,
Gdy jem pomarańcze, to cały tańczę,
Cierpki jej smak, jest jak życia ukryty skrzat,
Pomarańcza to życia szarańcza,
Pomarańcza to smak każdego,
Co ma kosz pełen ludzkich wad!
chłopiec o niebieskich włosach
|