Do matki
Nigdy Cię przy mnie nie było
Jestem wpadką która Cie usidliła
zmusiła do ożenku
Nigdy mnie nie kochaś
o synku marzyłaś
i niedługo go poczęłaś
Siedem lat mnie miałaś
biłaś, od kurew wyzywałaś
a brata jak księcia traktowałaś
Lecz wtedy tak myślałam
lecz oboje głodowaliśmy
oboje nas biłaś
oboje jak śmieci byliśmy
gdy ojciec harował
za kieliszek wódki się puszczałaś
byle było co pić
za to nawet udawałaś ze nie widzisz
gdy mnie krzywdzili
teraz już nie masz mnie i mojego braciszka
kolejne rodzeństwo wychodzi z Twojego łona na świat
a ty jak dziwka zarabiasz
jak menel pijesz
nie widzisz problemu
już nie wiem ile mam rodzeństwa
już nie wiem ile ich poroniłaś
bo wódka jest ważniejsza
od pięciu lat nie widzieliśmy się
urodziny, bierzmowanie,
byłam sama
gdy dziewczyna potrzebuje matki byłam sama
bo wódka jest ważniejsza
Tylko ludzie mówią
i widzę czasami
jak coraz to z innym mężczyzna idziesz zarabiać
nie potrafię Cie kochać
nie potrafię nienawidzić
modlę się za Ciebie
mam nadzieje że wyzdrowiejesz
i pokochasz siebie
i życie
Madame_Heloiza
|