POGMATWANY
Pogmatwany jestem...
Kiedy lato nadchodzi oddycham
zimy mroźnym powietrzem.
Młody mężczyzna zakuwa w kajdany
swe serce strapione, kiedy wokół
świat dostrzega piękny lecz i
piękne dusze smutkiem naznaczone.
Jestem pogmatwany...
Kładę nóż na swe blizny
i rozcinam nowe rany.
Piękna blond dziewczyna
w swej traumie świata się boi.
Zamiast miłości, której pragnie
podły rodzic w domu ją gnoi.
Prowadź mnie blondynko
przez Norwegii piękne góry
aż z mrozu wyzdychają
podążające za nami szczury.
Na szczytach Jotunheimen tańczmy
aż w głowach nam się zakręci
a zanim wrócimy do domu,
zaciśnijmy dłonie mocno w pięści...
Bo jesteśmy pogmatwani...
Kto tylko chce
nasze serca rani...
Dla Luny.
Ponury_Nekromanta
|