Wiatr i Ona...

Kto kaszta­ny tur­la drogą
dzieciom do tor­nis­trów cho­wa?
Jak myśli­cie moi drodzy
o kim będzie mo­wa?

Czy to może fig­le skrzatów
lub ku­kułka pod­rzu­ciła?
Al­bo sro­ki to jest spraw­ka
czyżby Ona tak pso­ciła?

Ktoś ma­luje świat na ru­do
i w bar­wach czer­wieni.
Co­raz więcej złota, brązu
a mniej jest... ziele­ni.

Więcej deszczu niźli słońca
ka­loszy na no­gach.
Kogóż to zaz­wyczaj wi­dać
we wrześniowych pro­gach?

Otóż mo­wa o Je­sieni która
strąca liście z drzew.
Wiatr cza­sami Ją wspo­maga
czy... słyszy­cie wiat­ru śpiew?

Hu­la wśród gałązek Dębu
huśta żołędziami.
Strąca Ich ma­leńkie główki
ra­zem z cza­peczka­mi.

I wprost do tor­nis­trów dzieci
jak wcześniej wspom­niałam
z pa­nią której w piątej zwrot­ce
imię... na­pisałam.


agniecha1383

Średnia ocena: 10
Kategoria: Przyroda Data dodania 2014-09-21 12:02
Komentarz autora:
Napisz wiadomość Dodaj do listy znajomych Strona glówna < agniecha1383 > < wiersze >
Conte | 2014-10-23 08:50 |
Bardzo dużo obrazu , ale to piękna pora roku
Brak komentarzy
Aby dodać komentarz zaloguj się
E-mail Hasło Zarejestruj się