orlim deszczem

tu cała skrzydłami
promykami orlimi
pomykasz
wymykasz
pieścisz
znikasz

jak biała mewa
pieścisz skrzydłami
smakiem dotykasz

jak Adamowa Ewa
krążysz, drążysz
tulisz jabłkiem

znikasz

ukradkiem
z wypadkiem
połamanymi dziobami
skrzydłami połamanymi

tu cała skrzydłami
promykami mewy mi
przemykasz
zmykasz
pieścisz
znikasz

przemoknięty kroplami
wraz z orlim deszczem
(pomiędzy Głównym a Wrzeszczem)

przeziębiony kroplami
Twemi deszczem orlim
z gniewem złości
utraconej miłości

pieszczony skrzydłami Twemi
do szpiku kości
jesiennymi...

... moja miłości


stratocaster

Średnia ocena: 10
Kategoria: Miłosne Data dodania 2014-09-27 11:15
Komentarz autora:
Napisz wiadomość Dodaj do listy znajomych Strona glówna < stratocaster > wiersze >
stratocaster | 2019-05-06 21:38 |
dziękuję, pozdrawiam Viasyl...
Viasyl | 2019-05-05 23:23 |
Piękny...
stratocaster | 2014-09-28 07:26 |
dziękuję :), pozdrawiam Deirdre
Deirdre | 2014-09-27 11:19 |
Piękne, podoba mi się. :)
Brak komentarzy
Aby dodać komentarz zaloguj się
E-mail Hasło Zarejestruj się