skrawki spadających gwiazd
Za szkłem tańczą przeszłe promienie
wiem że swoim tańcem deszczu
śpiewem jesieni nic nie zmienię
Kolory liści, brunatne poświaty
dwa miłości myśli jak dwa światy
zrzucające z drzew wiatry chwał
a Ty gdzieś Aniele pomiędzy...
w nędzy...
Nasze cienie...
jak chcę tak bym wstał
jak chcę tak byś wstała
w miłości zielonookiej
Wstaję
radę daję
wyciągam
powstaję skowronkograje wyciągam
niczym ziemia która wilgotnością
z serca stemplem miłością
oddaję
duszę Tobie
serce do ciała
zostawiłaś w Słońcu anielskości
odciski ślady zielonokowości
nie blaknie w blasku rosa traw
jestem, spójrz przez szkło
tańczą w deszczu
nasze prawdy
nie obiecuje niebo gwiazd
wyciąga oddziela jasności
skrawki spadających
życzenia, marzenia nas
w postaci
gwiazd
stratocaster
|