+ GRAWITACJA SZATANA +
Mordercza furia ogarnia mą duszę.
Wściekłość dochodzi do punktu zenitu.
Tasak w mej dłoni i zabić muszę,
spragniony krwi nędznych pasożytów.
Biada dziś temu, kto ścieżkę mą przetnie,
rad będzie ten, który uciec mi zdoła.
Noc już nadeszła z księżycem w pełni.
Słyszę jak Szatan z piekła mnie woła.
Dziś nie jest jak wtedy, gdy byłem człowiekiem.
Jak to jest nim być, dawno już zapomniałem.
Pamiętam tylko, że chciałem być dobry
i że w to, czym jestem się zmieniać nie chciałem.
Pamiętam też słowa mej babci upiornej.
Gdy miałem lat siedem raz do mnie tak rzekła:
''Aniołek strącony na Ziemię się zmienia
w żadną krwi bestię, co idzie do piekła''.
Ponury_Nekromanta
|