zagubieni wsród tłumu jako jedni z wielu milczymy zranieni. łzy tęsknoty strumieniami kanału życia płyną kiedyś byłeś wszystkim- dziś jesteś nikim byłeś powietrzem którym oddychałam gdy cię nie było dusiłam się i łkałam lecz- gdy sie pojawiałeś czułam, że żyje i wtedy się uśmiechałam. Bo gdy kocham rozkwitam emanuje radością lecz gdy cierpie zieje złością... teraz już cię nie ma jestem znów sama i już nie wiem o miłości nic- czy pierwsza jest ostatnią? czy ostatnia pierwszą?
Indiana