zamykam
zamykam ciemność gęstą
zamykam niebyt wieczny
na miłość otwieram się
oddalam myśli szare
oddalam zwątpienia codzienne
każdy przejaw miłości przybliżam
ze słabością walczę
miłości poddaję się
bliznami na sercu nie obnoszę się
nie dodają chwały
klęską nie są też
nie boskie ni ludzkie usuwać miłość w cień
daję jej światło powietrze wodę
ognia nie za dużo
puszczam gołębie w cztery strony świata
wróci ich nieskończenie wiele
24.09.19988
Łabędż Niemy
|