poranki

jeżeli lato zrodzi
robaczywe owoce
porozmawiam z
Abigaile żoną Dawida
nabiorę wody w usta

moje Jeruzalem
jest rozleglejsze
od szuflady z drugim dnem
bielizna w nieładzie
określa azymuty

pąsowe róże puszczają soki
pokutę rozpisuję
szminką na lustrze
poranna pantomima
jest plagiatem


Marta_M

Średnia ocena: 10
Kategoria: Miłosne Data dodania 2014-10-26 10:54
Komentarz autora:
Napisz wiadomość Dodaj do listy znajomych Strona glówna < Marta_M wiersze >
p_s | 2014-11-05 09:25 |
wróciłem..jak co rano...odpowiednia ta pokuta...
p_s | 2014-10-26 15:41 |
rano jak co rano ;-)
Gavran1901 | 2014-10-26 12:00 |
"Pokutę rozpisuję szminką na lustrze". To jest dobre. Pozdrawiam.
Brak komentarzy
Aby dodać komentarz zaloguj się
E-mail Hasło Zarejestruj się