Upadek...

W piersi tłucze się me serce
przy każdym uderzeniu sprawiając mi ból
i choć błagam by się zatrzymało
ono ciągle nieprzerwanie rusza w bój

Płuca pali każdy oddech
Lecz odruchowo nabieram tlenu
Przez usta których nie mam siły zamknąć
Lecz tak na prawdę nie wiem czemu

Lewa ręka połamana
Prawa wcale nie wygląda lepiej
Teraz czuje nimi wszystko
Wszystko, w jednym... to tortury

Nóg w ogóle już nie czuje
Może to i nawet dobrze
Po co więcej mi cierpienia
A teraz to i tak nie ma znaczenia

Do o koła tłumy gapiów
Ktoś przyklęka, by mi pomóc
Niech odejdzie, chce być sama
Myślę zamykając oczy.

W piersi tłucze się me serce
przy każdym uderzeniu sprawiając mi ból
i choć błagam by się zatrzymało
ono ciągle nieprzerwanie rusza w bój


poetkaz359

Średnia ocena: 10
Kategoria: Inne Data dodania 2014-10-29 11:47
Komentarz autora: Tak jak pozastałe umieszczone już na innym portalu (oczywiście mojego autorstwa).
Napisz wiadomość Dodaj do listy znajomych Strona glówna < poetkaz359 wiersze >
poetkaz359 | 2014-11-03 18:56 |
Literówka: nie popisać lecz opisać.
poetkaz359 | 2014-11-03 18:55 |
Szczerze mówiąc, są to wiersze pisane ot tak sobie; miałam kiedyś zeszyt w którym były wiersze napisane pod wpływem "natchnienia" lecz poszedł z dymem. Jedyny wiersz który z niego pozostał to "Patrzyłam..." (2 "zwrotki" oryginalne). Razem z dymem poszła też cała moja pasja do tworzenia, te wiersze które teraz dodaje, to "światło za mgłą", widzę, że jest, ale nie potrafię go popisać.
Brak komentarzy
Aby dodać komentarz zaloguj się
E-mail Hasło Zarejestruj się