- Zapach samotnej pomadki -
Pożądanie jak pochodnia płonie,
oświetla nocny marmur - kolebkę piękna.
Gdyby grań była jadowitą,
w samo serce żądłem mi bądź
Lubieżysz pytać kęsem na dłoni,
z której, śmierć ustami mógłbym zdjąć.
Połóż ból, gdy sen drży, a
zasłona rapsod śpiewa.
Nie zmrużę Ciebie ani na moment,
gdy nocy się lękasz.
Jeśli stracę Cię ze słów,
postradam z Ciebie myśli.
J_T
|