znów Koniec
Zamieram, gdy słyszę te słowa.
Twa mowa,
kolejna, bez sensu, nie nowa.
Choć ślepi me oczy, to daję i światło,
czego znów zabrakło?
Nie czuję nic,
jak posąg stoję w bezruchu
bez wzroku,
bez węchu,
bez słuchu
Bo serce wie swoje,
rozum bunt rozpiera.
Twa postać,
od środka, dogłębnie, mnie zżera.
Czy się poskłada ma dusza w kawałkach?
Czy zagrasz znów na niej jak na dziecięcych cymbałkach?
To koniec, lecz wiem, że na chwilę
Nie mylę się?!
nie mylę
motylemjestem
|