świat bez ciebie...

Cóż wart jest świat bez ciebie,
bez dłoni, ust, uśmiechu?
Tęcza traci barwy, słońce promienie,
słowa zatrzymują się w pół oddechu.

Idę, bo tak zapisano w gwiazdach.
Codziennych trudności próg pokonuję.
Nie tonę we łzach, uśmiecham się
lecz nie żyję, wegetuję.

Może na gwiezdnym spotkasz parkiecie,
popatrzę ukradkiem z daleka.
Pozostaniesz niespełnionym marzeniem,
co w sercu od dawna mieszka.

Może wiatr szepnie do ucha
słów serdecznych i ciepłych kilka,
mój zapach nocą przypomni poducha,
a ja będę kochać cichutko,
nawet księżyc się nie dowie...



anias

Średnia ocena: 10
Kategoria: Miłosne Data dodania 2014-11-14 12:41
Komentarz autora:
Napisz wiadomość Dodaj do listy znajomych Strona glówna < anias > wiersze >
p_s | 2014-11-15 05:16 |
zwiewnie i magicznie
roman | 2014-11-14 20:19 |
jak smutno i delikatnie napisane słowa
Cairena | 2014-11-14 14:05 |
Samymi marzeniami nie można żyć, ale coraz trudniej o prawdziwą miłość. Największa jest do pieniędzy i świat przewrócił się do góry nogami. Sama nie wiem jak ją mam znależć, skoro za podrywanie kobiety uznają, że to seksualne uszkodzenie i karają za byle co.Najważniejsze, że porobili portale randkowe i mamona sie kręci. Ach do diabła z ich prawami... Wiersz Twój pasuje do mnie jak ulał, dziękuję. Pozdrawiam
Brak komentarzy
Aby dodać komentarz zaloguj się
E-mail Hasło Zarejestruj się