O ciszy

a kiedy deszcze zbyt kwaśne staną się
opłakując że obojętność zasłoniła Ci twarz
upadną na papier mej skóry
wyszeptawszy torturę jakby bytu

skradam się w kancie pościeli
zbyt pożółkłej na krochmal
śladem myśli które zostały za mną
utkam srebrem odrzucenie

jedyne co mam to okrutną ciszę
nieznośnie rozbijające ściany umysłu
w niedorzeczności naszego trwania

trwoga i niepokój mi zostały
by wypalić ostatnie blizny
umrę z Tobą dla łaski kochania


erozja

Średnia ocena: 10
Kategoria: Miłosne Data dodania 2014-11-25 22:42
Komentarz autora:
Napisz wiadomość Dodaj do listy znajomych Strona glówna < erozja > < wiersze >
Aby dodać komentarz zaloguj się
E-mail Hasło Zarejestruj się