DZIECIŃSTWO

Gdzie złoty kłos chabrem przybrany
w sąsiedztwie maków i bratków
składa szelestem słońcu ukłony
i stogi słomiane górują na polu.

Gdzie słychać ciężkie uderzenia cepów,
świszczący dźwięk ostrzenia kosy,
śmiech dzieci po rżysku biegających
i pianie dumnego koguta o świcie.

Gdzie wiatr beztroski radośnie tańczy
z pachnącą pościelą bielą lśniącą,
jabłoń ku niebu wyciąga ręce
a grusza ramiona opuszcza ku ziemi...

Tam gospodarstwo dobrze mi znane,
wśród kolorowych pól położone,
gdzie gdy skupiony staniesz w ciszy
śmiech dziadka i babci usłyszysz

Tam wśród kur, krów, koni,
gniazd jaskółek i słowika śpiewu
moje cudowne dzieciństwo pozostało
zaklęte w mury dziadkowego domu.


maya7616

Średnia ocena: - Kategoria: Inne Data dodania 2014-11-28 20:39
Komentarz autora:
Napisz wiadomość Dodaj do listy znajomych Strona glówna < maya7616 > wiersze >
Aby dodać komentarz zaloguj się
E-mail Hasło Zarejestruj się