DZIECIŃSTWO
Gdzie złoty kłos chabrem przybrany
w sąsiedztwie maków i bratków
składa szelestem słońcu ukłony
i stogi słomiane górują na polu.
Gdzie słychać ciężkie uderzenia cepów,
świszczący dźwięk ostrzenia kosy,
śmiech dzieci po rżysku biegających
i pianie dumnego koguta o świcie.
Gdzie wiatr beztroski radośnie tańczy
z pachnącą pościelą bielą lśniącą,
jabłoń ku niebu wyciąga ręce
a grusza ramiona opuszcza ku ziemi...
Tam gospodarstwo dobrze mi znane,
wśród kolorowych pól położone,
gdzie gdy skupiony staniesz w ciszy
śmiech dziadka i babci usłyszysz
Tam wśród kur, krów, koni,
gniazd jaskółek i słowika śpiewu
moje cudowne dzieciństwo pozostało
zaklęte w mury dziadkowego domu.
maya7616
|