wierszowana proza o ciężkim tygodniu
był dzień gdy świat wypiękniał
niczym niebo po deszczu przecięte kolorami tęczy
a potem przyszedł poranek dzień pierwszy
gigantycznym kacem moralnym, zdrowotnym i kasowym okraszony
dzień drugi zbudził się kacem moralnym i kasowym
trzeci jakże podobny do drugiego by
czwarty wrócił na krótko normalność
bo nastał piąty i moralność poszła w odstawkę
a kasa się znaleźć musiała by świat znów stał się piękny
i piąty w szósty się przerodził a on w siódmy z tęczą wspaniałą
niestety, znów nastał dzień PIERWSZY ...
Adamo70
|