Odwiedziny

Bez najmniejszego wstydu prowokuję Cię
Perfidnie gapię się w Twoją plamkę żółtą
Jednak przed tym topię się w źrenicy
Meandrami Twojej wierzchniej kory mózgu
Niechcący po drodze odwiedzam hipokamp
Potykam się... o najmniejszy gruczoł
Nadeptuję na purchawkę podwzgórza
Zostawiam hormonalne ślady buciorów
Ty, mimo wszelkich starań
I tak widzisz głównie mój umysł
Plądrujący wnętrza mało wesołych głów
Niczego nie dotykam
Niczego nie wynoszę
Kulturalnie stoję w progu
A Ty już destruujesz wnętrze
Barykadujesz drzwi
I wszystko zmienia swoje miejsce
Opuszczę wycieraczkę
A Ty wciąż będziesz krzyczeć


Morgul

Średnia ocena: 10
Kategoria: Życie Data dodania 2014-12-13 07:29
Komentarz autora:
Napisz wiadomość Dodaj do listy znajomych Strona glówna < Morgul > < wiersze >
Aby dodać komentarz zaloguj się
E-mail Hasło Zarejestruj się