Walka wiatrów
Raz spotkały się dwa wiatry,
jeden młody, drugi stary.
Zamiast grzecznie się przywitać
to się wzięły wnet za bary.
Stary dumny ze swej wiedzy
więc z doświadczeń wnet korzysta.
Młody zna zasady walki
lecz na razie jest stażystą.
Kiedy natrze młody z lewej
odparuje z prawej stary
aż się sypią z jodeł szyszki
i spadają z drzew konary.
A wraz z nimi śnieżek hula,
bo ma z tego niezły ubaw.
Pewnie cieszy się też pole,
że wnet będzie kołdra gruba.
Aż to zima zobaczyła:
zaprzestańcie psocić chłopcy,
bo znów zaspy porobicie.
Będą skarżyć się drogowcy.
Czy nie lepiej razem w zgodzie
bez pałasza i przyłbicy
rozwiązywać wspólnie sprawy,
tak jak nasi politycy?
roman
|