Nocne wiersze
Tak mi ciemno, ciemniej niż zwykle.
Ten mrok, ta noc.
Przykrywa piękno czerni swym prawdziwym smutkiem, które mnoży się z każdą gwiazdą.
Każda gwiazda strzała, którą trzymają najlbliżsi mi ludzie, a może najdalsi.
Po kolei, okręgiem, ciska w moim kierunku.
Ku mojej przestrzeni, zajętej przestrzeni.
Staje się nicością.
Zagubiona, niespójna nicość, która wypełnia akurat mnie.
Dlaczego akurat mnie. Dziwne zdjęcia. Dwa.
Jego piosenki z nią. Mogę słuchać. Słyszę.
Nie cieszą flakoniki i spódnice.
Dobra książka od Ciebie nie cieszy.
Kończę rok, jak każdy, a inaczej.
Się myślę, się zastanawiam.
Się? jestem to znaczy.
furie_nebun
|