na wskroś

pomieszczę się pokątnie
szybciej niż światło
tknę powieki
tylko dobiegnę
aż zobaczę
może jedynie szybciej

w cztery kąty
cisnę zlepek
w drewniane kąty
zlepek milionów
sedno sprawy

współistnieć będę
z powietrzem
pocieszmy mnie gdy
przetnie mnie
na wskroś


krystof155

Średnia ocena: 8
Kategoria: Inne Data dodania 2014-12-30 22:51
Komentarz autora:
Napisz wiadomość Dodaj do listy znajomych Strona glówna < krystof155 > < wiersze >
Ziela | 2014-12-31 16:07 |
Poczytaj o poezji… Ciężkie !!
krystof155 | 2014-12-31 13:43 |
Nie ma problemu : ) Idea jest w zasadzie bardzo prosta, chodzi o ideę umieszczenia samego siebie w ramie, tj. momentu w którym człowiek stanie się jedynie zdjęciem, które z czasem i tak ulegnie zniszczeniu. Zdjęciem, które niekoniecznie jest potrzebne ale i tak znajdzie się między ramami, w czterech kątach właśnie.
Brak komentarzy
Aby dodać komentarz zaloguj się
E-mail Hasło Zarejestruj się