chcieć

w kształcie źrenic
między międzyplanetarnym pyłem
a ogonem kamienia komety
zstąpi się najczarniejsza z dziur
cała śmierć
odchodzący człowiek

za słuchem co sił
upadająca gwiazda
podąży
nieskoordynowanie
już niesie
już blisko
szczęście w nieszczęściu

dłonią
przemierzać beztlenną ciemnotę
znów zaprzedawać się
nicości
w inną dłoń czy nicość
chcieć


krystof155

Średnia ocena: 10
Kategoria: Inne Data dodania 2014-12-24 05:28
Komentarz autora:
Napisz wiadomość Dodaj do listy znajomych Strona glówna < krystof155 > wiersze >
solane | 2014-12-24 14:37 |
uderzające
Brak komentarzy
Aby dodać komentarz zaloguj się
E-mail Hasło Zarejestruj się