Mistyczne Spotkanie w Ogrodzie Pana
Czasem w szatańskim ogrodzie
za wysokim ogrodzeniem ukrytym
niczym ciernie nienawiści plączą się
moje porośnięte kolcami myśli.
Dziś w nocy mi się przyśnił zupełnie inny
ogród jakże niesamowicie nierealny,
do którego szept mnie zwabił jego.
Nie można pomylić z niczyim innym
głosu tego, który wzywał po mnie...
'' Matyldo, przyjdź do mnie
i opuść na tę noc świat tamtem marny ''.
Kiedy przeszłam przez bramę,
oczy me już nie te same
zaszły czarną kataraktą, dzięki której
mogłam widzieć w nocy...
Cudownie jest mieć takie oczy.
Przez ogród ten mgłą spowity,
gdzie drzewa rosły niesamowite szłam sama
a sekundy mijały w zwolnionym tempie
i najcudowniejsze z wszystkich uczuć
rosło we mnie gdy nogi me same
niosły mnie w Jego stronę
aż znalazłam się przed Jego pięknym tronem...
Patrzył na mnie z góry mistycznym wzrokiem,
na moją twarz piękną i ciało moje
w czarną suknię odziane, blade i wychudzone,
po czym włożył mi na głowę cierniową koronę
i rzekł do mnie opiekuńczym tonem...
'' Dziecko moje kochane,
Ty jesteś tą jedną jedyną, którą wybrałem,
lecz dopiero dziś Cię tu wezwałem,
gdyż czekałem aż porzucisz
swe dotychczasowe życie pijane...''.
Cudowna krew od cierni
z łzami zmieszana twarz moją zalała
i poczułam się tak błogo,
nie dotknięta żadną trwogą...
Taka bardzo mała, lecz zarazem
tak niesamowicie wielka
a On rzekł do mnie ponownie...
'' Mądrze zrobiłaś, że przyszłaś do mnie.
Jesteś taka piękna,
Ty i twoja czarna sukienka...
A teraz wysyłam Cię w podróż w nieznane,
lecz nie zapominaj, że jestem twoim Panem
i nie opuszczę Cię nigdy.
Tylko nie rób innym ani sobie krzywdy ''.
Zrozumiałam wszystko, mój Panie
i dziękuję Ci za to mistyczne we śnie spotkanie.
Niechaj moje przeszłości straszne cierpienie
ogarnie tych wszystkich złych ludzi,
którzy zwiedli mnie na pokuszenie.
Nigdy nie przypuszczałam,
że kiedykolwiek się zmienię...
FEMALE_CENOBITE
|