Moje w pokoju,

U góry wisi, i spogląda na mnie, co to takiego?
Na dole patrzy, po nim się chodzi a on gilgocze po nodze,
Jak po wielkiej stonodze,

Promyczek światła do moich Oczków doleciał,
Oświetlił całą moją, brudną twarz,

Świeci jasno, tak radośnie jak nasze przedwiośnie,
Jak gwiazdeczka, na niebie co uśmiecha się do ciebie,

Leże sobie, jak na chmurkach i wzdycha gdzie kołderka,
Gdzie poduszki, to bym się ululał i zasną jak zasypiają maluszki,

On mnie chroni, brud zabiera,
Ja go czyszczę i wycieram ,

Mój dywanik, mój malutki w pokoiku,
Patrzę na niego i widzę przystojnego twora potwora,

A ona świeci i świeci rozświetla moje dzieci,
Moja lampa w pokoiku, na suficie wisi i mroga jak fuga,

Lampa i dywanik, Słońce i plaża,
Po co jechać na achamy, ja aj w pokoju mam dwa gany,

Lampa i dywanik, Plaża i słońce,
W mym pokoju piękniej niż na nie jednej łące,

chłopiec o niebieskich włosach