Wieczność

Gdy zasłona nocy nałożona na miasto
Gdy wszystko jest przepełnione ciszą
W okopach łóżka
chwile słabości ujawniam
Ale cicho, spokojnie
Żeby nikt nie szydził
Aby nikt nie dokuczał
Nocą - nie mogę spać
Gdy jest dzień - śpię
Rezerwując myśli
Które nie będa wykorzystane słowami
Utracone
O Panie! Nawet gdy łzy słone płyną
Cóż ty tego nie widzisz
Każdy daje tak wiele
A ja w zamian nie daję nic
Wypłukana z ludzkich emocji
Czasami walka podjęta z nadzieją...
Przegrywa
I wiem, że pewnego dnia siedząc w lesie
Sama wśród liści
będę słuchała szelestu ...
... szumu drzew.


elka

Średnia ocena: 10
Kategoria: Życie Data dodania 2015-01-14 08:54
Komentarz autora:
Napisz wiadomość Dodaj do listy znajomych Strona glówna < elka > < wiersze >
Cairena | 2015-01-14 19:13 |
Pięknie napisany wiersz. Trafił do serca...*
Michal76 | 2015-01-14 16:01 |
Piękny.
p_s | 2015-01-14 11:02 |
smutny...ale piękny...
Brak komentarzy
Aby dodać komentarz zaloguj się
E-mail Hasło Zarejestruj się