Karma
Ten jad co z ust dziś twoich spływa
Za słaby jest na moja duszę
I choćbyś nawet mnie przeklinał
Słów twoich dźwiękiem się nie wzruszę
Bo strach mój został tam daleko
Gdzie myśli moje nie wędrują
Uczynić chciałeś mnie kaleką
Sumienia głosy niech cię trują
Bo to co dałeś to dostałeś
Jest sprawiedliwość na tym świecie
W dziewczyny sercu zamęt siałeś
Smak zemsty słodki jest kobiecie
hebefreniczna
|