* A Poem For Casper *
Czarna otchłań
bordowym kapturem otoczona
a w niej, tam w środku
przyjazny duszek się chowa.
To by się zgadzało,
bo Kacper ma na imię...
Poznałem go dwa dni temu,
jakby nie było... w zimie.
Nowa wirtualna znajomość
i znam go narazie znikomo.
Niewiele więcej niż to, że się nawrócił
narazie mi wiadomo.
W swych wierszach pragnie śmierci,
lecz wiem, że tak nie jest naprawdę.
Wiem, że nie myślisz o niej poważnie
bo wczoraj w ciągu dwudziestu minut
cztery razy napisałeś
o Bogu, Jezusie i Maryi, Kacprze.
* Dla Kacpra R. *
Ponury_Nekromanta
|