Pustka

gdy czerń nocy
w świt się zmieni
i słońce wzejdzie
zamiast księżyca
skończą się złe sny
zegar cichutko tyka
noc bez końca ciągnie się
nocne zmory
nie chcą odejść,
koszmarami dręczą mnie
spod zamkniętych powiek
samotna łza spływa powoli
ból ściska serce
dławi
brak tchu
krzyk zastygł na ustach
nagłe przebudzenie
przecież ja nic nie czuję
nic…
bo jak może boleć pustka?
jak może cierpieć serce,
którego nie ma?


perelka176

Średnia ocena: 10
Kategoria: Życie Data dodania 2006-06-12 20:30
Komentarz autora:
Napisz wiadomość Dodaj do listy znajomych Strona glówna < perelka176 > < wiersze >
perelka176 | 2006-06-13 19:35 |
Dziękuję...:))) pomalutku się pozbieram jak zawsze zresztš..na przekór tym którzy chcš mnie totalnie zdołować..:)))
Bazyliszek | 2006-06-13 18:31 |
Perelko to bardzo smutne cudenko:))))
mały_ksišże | 2006-06-13 16:10 |
"spod zamkniętych powiek samotna łza spływa powoli" perełko... znam to uczucie... wielokrotnie powtarzany schemat... pozdrawiam ciepło :)) nosek do góry :))
Kara Kaczor | 2006-06-13 08:30 |
ładne Jolu, mam nadzieję że nie czujesz takiej pustki o której napisałaœ.... Pozdrwiam
nikt | 2006-06-12 20:39 |
...to już wybitne...piękne perełko ...pozdrawiam pisz kochana dalej...
Brak komentarzy
Aby dodać komentarz zaloguj się
E-mail Hasło Zarejestruj się