Kaczka praczka

Pomyślała pewna kaczka,
że na starość będzie praczką.
Jak myślała, tak zrobiła.
Na wsi pralnię założyła.

Kaczka długo się starała
i od wójta glejt dostała.
Teraz całkiem ma legalnie
wymarzoną swoją pralnię.

Noszą do niej różne łaszki
i fartuszki, i apaszki
a czasami i matrony
niosą mężów kalesony.

Kiedyś przyszedł klient w laczkach,
przyniósł wyprać wykałaczki.
Kaczka mu tłumaczy szczerze:
przecież tego się nie pierze.

A dlaczego proszę pani?
Trzeba wrzucić je do bani,
powirować przez minutkę.
Będą czyste i nowiutkie.

Wykonano pranie próbne
a wyniki były cudne.
Odtąd wisi szyld u kaczki:
„Tu się pierze wykałaczki”.


roman

Średnia ocena: 10
Kategoria: Inne Data dodania 2015-03-07 13:43
Komentarz autora: Bo najważniejsze w biznesie, to znaleźć niszę rynkową
Napisz wiadomość Dodaj do listy znajomych Strona glówna < roman > < wiersze >
Cairena | 2015-03-08 23:37 |
Ale super...******
p_s | 2015-03-07 22:59 |
:-D
GeliuszAulus | 2015-03-07 20:34 |
Bajka ujęta wierszem o fantastycznie rymujących się wersach. A ponieważ mam słabość do rymowanek, więc za chwilę oddam na wiersz pięć czerwonych gwiazdek.
Magdis | 2015-03-07 15:48 |
Twoje bajki są najlepsze Romanie!
anias | 2015-03-07 15:22 |
wyprać można wszystko nawet mózg... jak zawsze z poczuciem humoru :) :)
szybcia | 2015-03-07 14:58 |
jak się chce-wszystko można :))))*******
skala | 2015-03-07 13:52 |
nie mów nie puki nie spróbujesz
Brak komentarzy
Aby dodać komentarz zaloguj się
E-mail Hasło Zarejestruj się