portret wiosenny
odejdź jak zima tak zwyczajnie
stopnieje smutek
obeschną rzęsy
klucze żurawi niebo przygarnie
rozkrzyczą się dzikie gęsi
ucichnij jak wiosenna burza
pojaśnieje twarz
ogród zakwitnie
słońce promienie w wierszach zanurzy
kwiaty na łąkach rozsypie
zniknij jak spadająca gwiazda
otworzę oczy
niech sen się wyśni
na twoim portrecie ktoś nabazgrał
niewart by o nim pomyśleć
szybcia
|