Pieśń o Ziemi. Włodzimierz Wysocki
(tłumaczenie z rosyjskiego)
Któż to rzekł: nam się spalił ten świat!
Już nie wrzucić na Ziemię nam siemię!?
Któż to rzekł: Ziemi zginął już ślad?
Nie, na chwilę schowała swe brzemię.
Macierzyństwa od Ziemi nie wziąć,
Nie zgnieść jej, nie wyczerpać jak morze.
Kto uwierzył: spalona co bądź!?
Nie, sczerniała na wieki od gorza*.
Jak przekroje, okopy tu są
Oraz leje, jak rany wciąż zieją.
Wręcz nieziemskie cierpienie rwą
Ogolone nerwy mej Ziemi.
Wszystko ścierpi, wytrzyma od zła, –
Nie przyłączaj ją do kaleki!
Któż to rzekł, że Ziemia nie gra,
Że zamilkła Ziemia na wieki?!
Nie, o, nie! Dzwoni ta z wszelkich rur,
Z ran swych wszystkich, z dymników, jęk głusząc,
Ziemia jest naszą duszą od gór,
Więc butami nie zdeptać jej duszę!
Kto uwierzył: spalona co bądź!?
Nie, na chwilę schowała swe brzemię.
------------------------------------------------
* gorze (st. pol.) — bieda, nędza.
------------------------------------------------
Włodzimierz Wysocki, przekład Walentego Walewskiego
Walenty_Walewski
|