Pieśń o Ziemi. Włodzimierz Wysocki

(tłumaczenie z rosyjskiego)

Któż to rzekł: nam się spalił ten świat!
Już nie wrzucić na Ziemię nam siemię!?
Któż to rzekł: Ziemi zginął już ślad?
Nie, na chwilę schowała swe brzemię.

Macierzyństwa od Ziemi nie wziąć,
Nie zgnieść jej, nie wyczerpać jak morze.
Kto uwierzył: spalona co bądź!?
Nie, sczerniała na wieki od gorza*.

Jak przekroje, okopy tu są
Oraz leje, jak rany wciąż zieją.
Wręcz nieziemskie cierpienie rwą
Ogolone nerwy mej Ziemi.

Wszystko ścierpi, wytrzyma od zła, –
Nie przyłączaj ją do kaleki!
Któż to rzekł, że Ziemia nie gra,
Że zamilkła Ziemia na wieki?!

Nie, o, nie! Dzwoni ta z wszelkich rur,
Z ran swych wszystkich, z dymników, jęk głusząc,
Ziemia jest naszą duszą od gór,
Więc butami nie zdeptać jej duszę!

Kto uwierzył: spalona co bądź!?
Nie, na chwilę schowała swe brzemię.

------------------------------------------------

* gorze (st. pol.) — bieda, nędza.

------------------------------------------------

Włodzimierz Wysocki, przekład Walentego Walewskiego


Walenty_Walewski

Średnia ocena: 10
Kategoria: Życie Data dodania 2015-03-08 06:00
Komentarz autora:
Napisz wiadomość Dodaj do listy znajomych Strona glówna < Walenty_Walewski > wiersze >
Aby dodać komentarz zaloguj się
E-mail Hasło Zarejestruj się