Kościół

Siadają w ławkach drewnianych
I co chwila spoglądają na zegarek
Przybierając minę skazanych
Myślami są w drodze na przystanek

Planują już resztę dnia dzisiejszego
Wymyślają różne przedziwne historie
Uważają się za kogoś lepszego
Znając tylko suchą teorie

Wypowiadają tylko puste słowa
Nie zastanawiają się nad ich znaczeniem
I powtarza się ten cykl ciągle od nowa
Myślą, że uchronią się przed przeznaczeniem

Idą do Świątyni aby pokazać się ludziom, nie Bogu
Śpiewają na całe gardło i idą po sakramenty
Na koniec pchają się tworząc korek w progu
Czy ten lód naprawdę jest aż tak tępy?


KaRcIa

Średnia ocena: - Kategoria: Życie Data dodania 2015-03-09 11:14
Komentarz autora:
Napisz wiadomość Dodaj do listy znajomych Strona glówna < KaRcIa > < wiersze >
Aby dodać komentarz zaloguj się
E-mail Hasło Zarejestruj się