Uśmiech od ucha do ucha
Zawsze w centrum uwagi
Uśmiech od ucha do ucha
Nigdy nie brakowało mu odwagi
Każdy wokół go słuchał
Zawsze był dobrze ubrany
Miał wszystkie gadżety
W całej szkole był znany
Lecz gdy wraca do domu niestety
Uśmiech schodzi już z twarzy
Zamyka się w swoim pokoju
Patrzył się na obrazy
I szukał w sobie spokoju
Zakładał słuchawki
I myślał o swojej przyszłości
O tym, że ludzie to nie zabawki
I ulegają czasami złości
Codziennie wkładał maskę
Wszystkich wokół okłamuje
Pozostawił tylko małą garstkę
Przy której dobrze się czuje
Popada stale w dwie skrajności
Albo gra pewnego siebie albo samotnika
Może potrzebował po prostu miłości
Lecz nie zawsze ona nas w porę spotyka
Kiedy jesteśmy samotni nikogo nie przyciągniemy
Spotkamy ją wówczas gdy się nie spodziewamy
Kiedy na początku sami się odnajdziemy
Dopiero wówczas miłość otworzy nam bramy.
KaRcIa
|