Sklepik z uczuciami
Do sklepiku uczuć wchodzę
Mówię: „Chcę trochę miłości”
Lecz sprzedawca jest w trwodze
Odpowiada, iż jest trochę zazdrości
Że zostało także trochę tęsknoty
Oraz kolorowe, piękne motylki
I pyta w końcu: „Po co Ci kłopoty?
Mam także inne pastylki
Nie chcesz trochę samotności?
Dozę szaleństwa?
To sprawi Ci więcej radości
Unikniesz niebezpieczeństwa”
Pytam się go „jakiego niebezpieczeństwa?”
Odpowiada „niebezpieczeństwa odrzucenia
Ono oddali Cię od zwycięstwa
I doprowadzi do cierpienia”
KaRcIa
|